Okresy geologiczne – Czwartorzęd (2,588 mln lat temu – dziś)
Nastaje epoka lodowcowa. Cykliczne zmiany klimatu powodują duże wahania światowego poziomu mórz i oceanów. Otwarcie pomostu lądowego między Azją i Ameryką umożliwia wielką migrację zwierząt. I najważniejsze – na Ziemi pojawia się człowiek.
Czwartorzęd jest najmłodszym i najkrótszym okresem dziejów Ziemi. O jego wyróżnieniu zdecydowały silne, cykliczne zmiany klimatu, w wyniku których na wielkie połacie Ameryki Północnej i Eurazji kilkakrotnie nasunęły się ogromne lądolody.
Epoka lodowcowa
Już na początku czwartorzędu, ok. 2,6 mln lat temu nastąpiło silne globalne ochłodzenie. Okolice biegunów przykryły czapy lodowcowe, a na półkuli północnej w miejsce ciepłolubnych lasów liściastych wkroczyła roślinność stepowa i tundrowa.
Prawdziwa epoka lodowcowa nastała 900 000 lat temu i właściwie trwa do dziś. W tym czasie już ośmiokrotnie w okresach zimniejszych (glacjałach) na wielkie obszary półkuli północnej, sięgające aż do 50o szerokości geograficznej nasuwały się lądolody, a w okresach cieplejszych (interglacjałach) wycofywały do okolic podbiegunowych. Bardzo ważnym skutkiem każdego okresu glacjalnego było znaczne obniżenie, nawet o 100 m, globalnego poziomu morza, spowodowane uwięzieniem wody w lodowcach.
Dawny zasięg lodowców wyznacza dziś na lądach gruba warstwa naniesionych przez nie bardzo charakterystycznych osadów – tzw. glin lodowcowych, składających się z mieszaniny okruchów skalnych o różnej wielkości – od iłu i mułu przez piasek do żwiru i głazów włącznie. W osadach tych tkwią gdzieniegdzie przyniesione przez lądolód ogromne bloki skalne, tzw. głazy narzutowe.
Spuścizną po ostatnim zlodowaceniu są też wielkie jeziora polodowcowe, które powstały przed czołem cofającego się lądolodu w wyniku roztapiania rozległych płatów martwego lodu lub też w zagłębieniach wyżłobionych przez wody wypływające spod lodowca.
Wielkie migracje wielkich zwierząt
Na ogromnych obszarach stepowych i tundrowych trwała w epoce lodowcowej era wielkich ssaków. Trawiaste tereny Europy i Azji przemierzały piżmowoły, jelenie olbrzymie, włochate mamuty i nosorożce. W obszarach górskich królowały sporo większe od współczesnego niedźwiedzia brunatnego niedźwiedzie jaskiniowe, a w cieplejszych, południowych rejonach ponad czterometrowe słonie leśne. Stepy Ameryki Północnej zamieszkiwały, lwy i tygrysy szablastozębne, nieco mniejsze od mamutów mastodonty oraz bizony długorogie. Powtarzające się ochłodzenia i ocieplenia zmuszały całą tę menażerię do częstych migracji na setki kilometrów. Do największej i najbardziej znaczącej migracji przyczyniło się obniżenie globalnego poziomu morza, w wyniku którego na obszarze dzisiejszej Cieśniny Beringa powstał pomost lądowy łączący Amerykę z Azją. Wiele gatunków lądowych ssaków, łącznie z ludźmi, wykorzystało tę drogę do zdobycia Nowego Świata.
Z końcem ostatniego zlodowacenia większość wielkich ssaków wymarła. Ostatnie szczątki mamuta znalezione w Szwecji liczą 13 tys. lat, a na półwyspie Tajmyr – 11 tys. lat. Przyczyną ich zagłady mogły być zarówno zmiany środowiskowe, jak i łowiecka działalność człowieka.
Pierwsi ludzie
Gdy w kolebce człowieka, Afryce, miejsce wilgotnych lasów zajęły suche sawanny, około 4 mln lat temu nasi wcześni przodkowie, australopiteki, o wysokości jednego metra i pojemności puszki mózgowej 450 cm3, zostali zmuszeni do zejścia z drzew. Większość populacji nie przystosowała się do zmiany środowiska i wymarła, ale jedna z grup przeżyła i to z niej wyewoluowały wczesne gatunki rodzaju Homo – tak zaczęła się ekspansja człowieka.
2, 4 mln lat temu Homo habilis, człowiek zręczny, który żył ok. 2,5-1,5 mln lat temu, wytwarzał już narzędzia krzemienne, a jego następca Homo erectus (1,8 mln – 150 tys. lat temu), o pojemności puszki mózgowej ok. 1000 cm3, osiągnął wzrost człowieka współczesnego, opanował sztukę rozniecania ognia i wywędrował z Afryki aż do dzisiejszych Chin i na Jawę. Nasz kuzyn neandertalczyk, zasiedlający Europę i Bliski Wschód (400-24 tys. lat temu), miał sprawny narząd mowy, pojemność puszki mózgowej nieco większą od naszej (neandertalczyk – 1370-1900 cm³, człowiek – 1490-1500 cm³) i poczucie piękna – zdobił ciało ochrą, wytwarzał odzież i naszyjniki z muszli. I najważniejsza rzecz – tak, jak my rytualnie grzebał zmarłych i oddawał im cześć, wyposażając groby w narzędzia, kwiaty i jedzenie. Zatem wierzył w życie pozagrobowe i odprawiał pierwsze praktyki religijne. Blisko 200 tys. lat temu z rodowej linii hominidów wyodrębnili się pierwsi przedstawiciele naszego gatunku – Homo sapiens. Szybka geograficzna ekspansja ludzi miała już aspekt ekologiczny, a nie ewolucyjny i doprowadziła do powstania ras.
źródło – Państwowy Instytut Geologiczny – Państwowy Instytut Badawczy dr Tatiana Woroncowa-Marcinowska